Nagrodziłem się sam – jak media robią własne eventy, wykresy i sondy


Karykatura gali medialnej, dziennikarze wręczają sobie nawzajem statuetki.
Wielka Gala Autonagradzania – wszyscy wygrywają, bo inaczej by się obrazili.

Uwaga: poniższy tekst to satyra i parodia. Wszelkie podobieństwo do istniejących osób i sytuacji jest celowe (albo przypadkowe).

Wstęp

Wyobraź sobie, że pewnego dnia Onet ogłasza wielki galowy event: „Media Roku 2025”, w którym sam wręcza sobie nagrody za „największą oglądalność”, „najczęściej cytowane medium”, „największą siłę wpływu”. WP dostaje statuetkę, TVP dostaje statuetkę, a nawet jakiś niszowy portal zapleczowy dostaje „wyróżnienie specjalne” za „innowacyjność w innowacjach” — bo przecież każdy musi coś dostać, żeby nikt się nie obraził.

To nie jest scenariusz z science fiction — to nasza polska media-reality, opakowana w cekiny, flashowe światła i konferansjera, który mówi: „A teraz zobaczcie wykres — <tu wjedzie grafika> — to MY byliśmy numerem jeden w kwietniu”. I publikuje to na głównej stronie.

W tym artykule:

  1. Jak tworzy się własne nagrody i eventy
  2. Jak powstają manipulacyjne wykresy i sondy
  3. Dlaczego nikt nie pyta: „A kto was wybrał?”
  4. Parodystyczne przykłady z Onetu, WP, TVP etc.
  5. Jak Ty, czytelniku, możesz to rozgryźć

Tworzenie własnych eventów i nagród

Media mają wielką przewagę: własne zasoby, siłę marketingową i zasięgi. Kiedy chcą wykreować wrażenie „obiektywności” czy „autorytetu”, mogą po prostu… wymyślić własne nagrody. I zaprosić do gali gości, celebrytów, influencerów, polityków — wszystko, żeby wyglądało na imprezę branżową.

Mechanizm wygląda (w uproszczeniu) tak:

  • Wybierz nazwę — „Media Awards Polska”, „Top 10 stacji roku”, „Wybór Internautów” itp.
  • Zbierz jury — często same media, przedstawiciele agencji czy firmy PR (które już mają interes).
  • Ogłoś nominacje — zwykle internauci, czytelnicy, ale w praktyce wybiera redakcja.
  • Zrób galę, zaproś media. Na imprezie wręcz statuetki.
  • Po gali ogłoś wyniki, wrzuć galerię zdjęć (twoje media w centrum) i podkreśl, że „badanie wykazało, że XX procent czytelników wybrało nas”.

Efekt? Media kreują narrację: „To MY jesteśmy najlepsi, wybrani przez ludzi”.


Karykatura redaktorów planujących własną galę nagród medialnych.
Burza mózgów w redakcji: kto w tym roku wygra? Odpowiedź: my.

Manipulacyjne wykresy, sondy i „badania”

Kolejny krok: dowieść „statystycznie”, że to właśnie Twoje medium jest numerem jeden. Ale kto zrobi prawdziwe badanie? Oczywiście… Twoi ludzie.

Mechanizmy manipulacji:

  • Dobór grupy badawczej: ankieta publikowana na stronie własnej — odpowiedzą ci, którzy już Cię lubią.
  • Pytania sugestywne: „Którego medium oglądasz NAJCZĘŚCIEJ?” — a nie: „Jak często korzystasz z konkurencji?”
  • Manipulacja wykresem: zmieniasz skalę osi Y tak, by różnice wyglądały dramatycznie.
  • Zliczanie klików jako „odwiedzin” — czyli trafiasz w statystyki (które już sam sobie ustalasz).
  • Selektywne publikowanie: jeżeli w lutym wynik był gorszy — omijasz ten miesiąc w publikacji wykresu, pokazujesz tylko „kwietniowy boom”.

Przykład: WP publikuje wykres, z którego wynika, że w marcu mieli 45 % udziału w rynku portalowym, Onet — 30 %. Ale jak zaglądniesz do pierwotnej tabeli — Onet miał 29,5 %, WP 29,8 %, a reszta rozbita na setki małych stron. Różnice minimalne, ale wykres powiększa odstęp i podpis mówi „WP najlepszy portal marca 2025”.


Karykatura mężczyzny wskazującego na zmanipulowany wykres z napisem „Sukces”.
Wykresy prawdą stoją — szczególnie, gdy się je narysuje samemu.

„Eventy = Legitymacja”. Dlaczego nikt nie pyta „kto was wybrał?”

Jeśli ktoś przyznał Ci nagrodę, to znaczy, że jesteś zajebisty — przynajmniej w marketingu medialnym. Ale rzadko pytamy: kto jest sponsorem nagród? kto był w jury? jakie były kryteria?.

Media tworzą eventy nie po to, by doceniać — po to, by legitymizować. Gdy wręczasz sobie nagrody — stajesz się częścią narracji „autorytetu”. Dla czytelników i klientów — to sygnał: „jeśli my dajemy nagrody, to jesteśmy liczący się graczem”.

Przykład:

  • TVP funduje nagrodę i sama siebie nominuje do kategorii TV Roku.
  • Onet organizuje cykl „Onet Influencer Awards” i zaprasza influencerów, ale sam deleguje internautów, by głosowali w ankiecie na stronie Onetu — więc wynik to de facto wynik Twoich własnych czytelników.
  • Polsat organizuje plebiscyt „Stacja Roku” i samodzielnie definiuje, które stacje mogą być nominowane — i oczywiście nominują siebie.

I tak się kręci koło: media robią wydarzenia, wydarzenia nadają narrację, narracja sprzedaje reklamę, reklama finansuje nowe eventy.


Karykatura dziennikarza koronującego samego siebie na zwycięzcę roku.
Koronacja medialna — sam sobie królem, sam sobie widzem.

Parodystyczne przykłady z polskich mediów

Onet: organizuje „Onet Media Masters” — nominacje ogłasza na łamach Onetu, głosowanie odbywa się poprzez artykuł z przyciskiem „kliknij dla swojego faworyta”. Po głosowaniu publikuje raport, że „najbardziej zaangażowani czytelnicy wybrali nas”. Niespodzianka: sam do siebie.

WP: ogłasza „WP Awards – Wybór Czytelników” — pytania sugerujące („który portal daje Ci najlepsze treści?”) i nagrody: „Najlepszy Portal Roku WP 2025”. Po gali raport: „Wzrost udziały o 30 %”.

TVP / Polsat: ogłaszają plebiscyty typu „Stacja, którą oglądasz najczęściej” – w przerwach reklamowych mówią: „Oddaj głos na swoją stację” – wiadomo, kto ma przewagę. Potem wydają kolorową broszurę z wynikami, która idzie do mediów — a media cytują (sic!) „badanie TVP”.

Republika / media prawicowe: organizują plebiscyty typu „Najlepszy Dziennikarz Wolności Słowa” — nominacje są wewnętrzne, bez transparentnych kryteriów, a wyniki często przypadają tym, którzy najgłośniej krzyczą, że są „marginalizowani”.

W każdym przypadku: nagroda staje się sztandarem, który potem media osadza w swojej narracji: „Nas wybrano”, „my zwyciężyliśmy sondę”, „jesteśmy numerem jeden w Polsce”.


Karykatura przedstawiająca polskie media jako postacie z nagrodami.
Wielka piątka medialnych mistrzów – każdy pierwszy w swojej kategorii.

Jak Ty – czytelnik, bloger, odbiorca – możesz to rozgryźć

Chcesz się nie nabrać? Oto kilka trików:

  1. Zapytaj o źródło – kto zrobił badanie? Jaka metodologia?
  2. Poproś o pełne dane – nie tylko wykres, ale tabelę liczb surowych.
  3. Zwróć uwagę na grupę ankietowaną – czy to byli Twoi fani? Obserwatorzy usiłujący potwierdzić własny świat?
  4. Porównaj inne niezależne raporty – np. dane RSW, Nielsen, Gemius – czy potwierdzają te rewelacje?
  5. Analizuj skalę wykresu – czy oś Y zaczyna od zera? Czy odstępy są liniowe?
  6. Zauważ selekcję miesiąców – czy pokazano wszystkie miesiące, czy wybrano te „najlepsze”?

Jeśli media odpowiadają „to nasze wyliczenia, prywatne badanie” — to znaczy, że zachcesz się nad tym pochylić ostrożnie.


Satyryczna ilustracja blogera wręczającego statuetkę „Rzetelność 404” mediom.
Kiedy bloger rozdaje nagrody za rzetelność, media już pakują pudełka.

Zakończenie (z nutą ironii)

Więc następnym razem, gdy inny portal czy stacja telewizyjna ogłosi, że to oni byli najlepsi w miesiącu X, zapytaj: „Jak to zmierzyliście? Kto wam dał nagrodę? Skąd te dane?” Pewnie usłyszysz: „To nasze wydarzenie. To nasze badanie”. Dokładnie tak.

I pamiętaj: gdy ktoś sam sobie daje nagrody, to nie znaczy, że jest autorytetem — tylko że ma ładne zaplecze PR. W świecie mediów, legitymacja własna często liczy więcej niż rzetelność.

Może warto byś kiedyś zrobił twoją własną nagrodę: „Blog Rzetelności 404” — i nominujesz media za ich fake-wykresy. Zobaczymy, czy przyjdą po statuetki.

Zobacz również: Największe AI-wpadki XXI wieku – czyli jak chatbota można zrobić w konia (i co z tego wynikło)

Odwiedź nas na Facebooku!

Tagi:

Jeden komentarz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *