Jak firmy udają, że dbają o cyberbezpieczeństwo (a tak naprawdę liczą na szwagra informatyka i święty firewall)


Szwagier informatyk odpowiada za cyberbezpieczeństwo firmy
Bezpieczeństwo w polskich firmach

W każdej firmie znajdzie się ktoś, kto „zna się na komputerach”. Najczęściej jest to szwagier prezesa, co kiedyś postawił Windowsa XP na laptopie cioci i teraz pełni funkcję „Dyrektora ds. Wszystkich Kabelków”. I tak zaczyna się historia bezpieczeństwa w polskich firmach, które bardziej wierzą w magię plastrów cebuli niż w politykę haseł.


Anetka z kadr kontra linki z Nigerii

Anetka z kadr to ikona. Bohaterka codzienności. Kliknie w każdy link, byleby w mailu było „ważne!!!” i najlepiej z czerwonym wykrzyknikiem. Wczoraj kliknęła w fakturę z firmy „Prawdziwe Faktury Sp. z o.o.”, a dzisiaj całe biuro świętuje rocznicę poznania słowa „ransomware”.

I kiedy już ekrany świecą się jak choinka na jarmarku, ktoś biegnie do działu IT (czyli do szwagra prezesa, co właśnie grilluje w ogródku) i pyta: „Da się to jakoś odklikać?” Odpowiedź brzmi: „Da się, ale będzie bolało”.


Kadr Anetka klika w scam linka w mailu
Anetka w akcji – klikaj zanim pomyślisz

Backupy, czyli pamiętnik naiwniaka

Firmy robią backupy, bo przecież „trzeba być profesjonalnym”. Problem w tym, że podpinają je… lokalnie do tego samego serwera, którego właśnie zaszyfrował ransomware. To trochę tak, jakbyś trzymał zapasowy klucz do sejfu w sejfie. Ale hej, ważne, że kopia istnieje – przynajmniej do czasu, aż przestanie.


Backup podłączony do tego samego serwera co dane firmy
Kopia bezpieczeństwa?

Polityka haseł: „Admin123” forever

Każda firma ma politykę haseł. W praktyce wygląda ona tak: wszyscy używają jednego hasła, które zna pani Halinka z recepcji, bo inaczej nie umiałaby się zalogować. Hasło oczywiście brzmi „admin123”, bo przecież nikt tego nie zgadnie. A jak ktoś zasugeruje menedżer haseł, to prezes mówi: „Po co, skoro ja mam zeszyt?”


Hasło admin123 zapisane na żółtej karteczce
Zabezpieczenia poziom NASA

Firewall jako amulet

Niektóre firmy kupują firewall i traktują go jak święty obrazek. Stoi sobie w serwerowni, świeci lampkami, a każdy wierzy, że odstraszy hakerów jak czosnek wampiry. Problem w tym, że nikt go nie skonfigurował od 2009 roku, bo wtedy szwagier miał jeszcze czas.


Firewall traktowany jak amulet zamiast narzędzia bezpieczeństwa
Święty firewall – patron wszystkich kabli

Outsourcing: „Nie mamy ludzi, więc zatrudnimy kuzyna grafika”

Zamiast zatrudnić specjalistów od bezpieczeństwa, wiele firm wybiera outsourcing. Ale w polskim wydaniu outsourcing oznacza: „Kuzyn grafik, co robił stronę weselną, będzie nam aktualizował systemy”. Efekt? Strona firmowa działa, ale wirusy mają all inclusive i darmowe Wi-Fi.


Audyty bezpieczeństwa: raport do szuflady

Czasem jakaś firma zamawia audyt. Przychodzi pan w garniturze, mówi, że hasło „admin123” to słaby pomysł, że kopie bezpieczeństwa trzeba trzymać offline, a Anetce z kadr nie wolno klikać w „Wygraj iPhone’a 13 Pro Max już teraz!”. Firma kiwa głową, płaci fakturę, a raport ląduje w szufladzie. Bo przecież „to się nigdy nie zdarzy”.


Kiedy ransomware puka do drzwi

I wtedy się zdarza. Wszystko stoi. Komputery mówią w języku z kosmosu, księgowość płacze, a prezes pyta: „A można to zresetować?”. Ostatecznie firma ląduje w wiadomościach lokalnych jako przykład „jak nie robić cyberbezpieczeństwa”. Ale przecież to tylko chwilowe – do czasu, aż znowu ktoś kliknie w maila z tytułem „Twoje zdjęcia z wakacji”.


Morał z tej bajki

Firmy wciąż traktują cyberbezpieczeństwo jak przesąd: trochę firewall, trochę szwagier, trochę nadziei. A przecież nie trzeba wiele – szkolenia, sensowne hasła, backup offline, ktoś od IT, kto nie jest w rodzinie. Ale to przecież nuda. Lepiej udawać, że problem nie istnieje. Do czasu, aż ransomware napisze pierwszy rozdział nowej firmowej historii.

Zobacz również: Muchomory, klej do paznokci i inne genialne pomysły influencerów – czyli jak stracić zdrowie i rozum w 30 sekund

Odwiedź nas na Facebooku!

Tagi:

Jeden komentarz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *